Ostatnie lata to dominacja internetu, i ró¿ne fora dyskusyjne, w kraju najbardziej popularnym portalem dla my¶liwych jest www.lowiecki.pl za wielk± wod± du¿± popularno¶æ zdoby³ The Accurate Reloading Forums (www.accuratereloading.com) forum jest warte polecenia kolegom którzy pragn± doszlifowaæ angielski jêzyk techniczny w tej dziedzinie.
Niestety tam równie¿ mo¿na znale¼æ mylne informacje szczególnie dotycz±ce pewnych technicznych szczegó³ów, i jak wy¿ej napisane, na forum pisaæ mo¿e ka¿dy, czasami zdarza siê ¿e autor pisze i publikuje zdjêcia dla ¿artu i humoru, a czasami dla odwrócenia uwagi od w³a¶ciwego tematu lub po prostu nie posiada w³a¶ciwej wiedzy w tym zakresie.
W przypadku rusznikarstwa przeniesienie niektórych pomys³ów z internetu opisanych nawet na accuratereloading.com dotycz±cych naprawy broni mo¿e przynie¶æ prawdziw± katastrofê.
Ostatnio modne jest powo³ywanie siê na publikowan± wiedzê na internetowych stronach pochodz±cych z za wielkiej wody, jak wynika z analizy postów w ostatnich latach nie zawsze jest tam napisana prawda. Dlatego nale¿y podchodziæ ostro¿nie do niektórych zagadnieñ i porad rusznikarskich na internetowych forach dyskusyjnych polskich lub zagranicznych.
Na temat oksydowania broni napisano du¿o, w³a¶ciwie wiêkszo¶æ opinii nie pochodzi od rusznikarzy którzy s± raczej pow¶ci±gliwi na ten temat, tylko od osób znaj±cych zagadnienie raczej powierzchownie i ze s³yszenia.
Oksydowanie czê¶ci broni ma na celu zabezpieczenie przed korozj± i usuniêcie refleksów ¶wietlnych.
Pobie¿nie i w skrócie konsekwencje nieprawid³owego oksydowania zosta³o kiedy¶ opisane w £owcu Lubelskim, warto je jeszcze raz przypomnieæ, i napisaæ wiêcej.
W zale¿no¶ci które detale mamy poczerniæ wybieramy odpowiedni± metodê, lufy ¶rutowe oksydujemy metod± na zimno, pozosta³e elementy mo¿emy oksydowaæ metod± na gor±co w wodnym roztworze sody kaustycznej z dodatkiem utleniacza, temperaturze 145 stopni, w czasie oko³o 30 do 60 minut.
Oksydowanie luf ¶rutowych na zimno to tzw. brunirowanie, metoda znana od dawna, do dzisiaj stosowana w ma³ych i ¶rednich firmach. Metoda ³agodna nie narusza lutowanych po³±czeñ, Polega na bardzo dok³adnym przygotowaniu powierzchni, oczyszczeniu, wypolerowaniu, odt³uszczeniu i posmarowaniu odpowiednim roztworem, nastêpnie po 8 -10 godzinach wygotowaniu w wodzie z dodatkiem kory dêbowej i oczyszczeniu z rdzawego nalotu. Ten proces wykonujemy dwa razy dziennie i powtarzamy przez okres od siedmiu do dziesiêciu dni. A wiêc to proces d³ugi i ¿mudny, wiêc dlaczego nawet w XXI wieku jest stosowany, przecie¿ mo¿emy oksydowaæ na gor±co szybko i dobrze. Niestety metody na gor±co do luf ¶rutowych stosowaæ nie mo¿na, i kategorycznie jej siê zabrania. Mo¿e prowadziæ do nieodwracalnych zmian i uszkodzeñ.
Ukryte powierzchnie miêdzy lufami w dubeltówkach s± pobielane cyn±, poniewa¿ boczne szyny lutowane s± na cynê w temperaturze oko³o 300 stopni wiêc ka¿de inne zabezpieczenie ulegnie w tej temperaturze uszkodzeniu, na dodatek mo¿e utrudniaæ prawid³owe przylutowanie szyn.
Drug± spraw± jest ¿e cynowanie powierzchni ma na celu zabezpieczenie przed korozj± w przypadku gdy wnosimy do ciep³ego pomieszczenia zimn± broñ.
Ca³a zewnêtrzna powierzchnia natychmiast pokrywa siê ros±, ta wewn±trz miêdzy szynami te¿. Zewnêtrzna szybko wyschnie, natomiast w ¶rodku nie ma mo¿liwo¶ci szybkiego odparowania wiêc tam zostanie, z czasem mikro szczelinami wyparuje ale wymaga d³ugiego czasu. W tym czasie pomiêdzy szynami powsta³yby szybko ogniska korozji i po krótkim czasie mog³o by doj¶æ do niebezpiecznej sytuacji.
Stop lutowniczy cyny z o³owiem s³u¿±cy do pobielana i lutowania jest odporny na dzia³anie wilgoci i s³abych kwasów ale nie jest odporny na dzia³anie procesu oksydowania na gor±co, w stê¿onej sodzie kaustycznej na dodatek w temp 145 stopni. W czasie oksydowania nastêpuje wytrawienie cieniutkiej warstewki cyny w miejscach przylegania szyn do luf i wp³yniêcie gor±cej sody do ¶rodka. W krótkim czasie cynowe zabezpieczenie powierzchni ulegnie wytrawieniu. Powierzchnia nie jest ju¿ zabezpieczona, na dodatek po oksydowaniu mimo p³ukania nie ma mo¿liwo¶ci ca³kowitego usuniêcia resztek k±pieli. Po pewnym czasie w ¶rodku, niewidoczna dla u¿ytkownika zaczyna pojawiaæ siê rdza.
Na zdjêciu Nr 1 widaæ lufê trzy lata po oksydowaniu na gor±co wewn±trz znajduj± siê pozosta³o¶ci k±pieli oraz rozpoczêty ju¿ na ca³ej powierzchni proces silnej korozji
Zdjêcie Nr 2 i 3 pokazuje równie¿ pozosta³o¶ci po zasadowej k±pieli i mocne ogniska korozji, wyra¼nie widaæ ¿e zaczyna siê proces intensywnego niszczenia lufy od wewn±trz.
Na zdjêciu 3 widaæ ¿e korozja jest tak silna ¿e rdza pojawi³a siê nawet pod b±czkiem na pasek.
Nastêpne zdjêcie poni¿ej Nr 4 pokazuje powierzchniê kilka lat po oksydowaniu na gor±co, mimo wyp³ukania k±pieli na powierzchni powsta³a mocna i g³êboka rdza, która zniszczy³a ju¿ czê¶æ powierzchni i zaczyna intensywnie i niebezpiecznie wnikaæ w g³±b materia³u na dodatek w miejscu gdzie wystêpuje najwiêksze ci¶nienie.
Na wszystkich zdjêciach dok³adnie widaæ ¿e powierzchnia styku szyny z luf± zosta³a ca³kowicie wytrawiona przez gor±c± k±piel. Rdza jest jest silna i agresywna dlatego ¿e k±piel nie tylko usunê³a warstwê cyny ale te¿ oczy¶ci³a i odt³u¶ci³a, doskonale przygotowuj±c powierzchniê do.... rdzewienia.
Nastêpne zdjêcie przedstawia lufê te¿ po oksydowaniu na gor±co. Po odkrêceniu b±czka na pasek przez dziurkê wt³oczono powietrze, natychmiast szczelinami zaczê³y wyp³ywaæ resztki zasadowej k±pieli. Na drugim zdjêciu widaæ wyra¼nie ¿e szyna celownicza odstaje od lufy.
Co w takim przypadku nale¿y zrobiæ. Jedynym i najlepszym wyj¶ciem jest ca³kowite odlutowanie szyn, oczyszczenie i ponowne lutowanie oraz oksydowanie na zimno. Trzeba powiedzieæ ¿e lutowanie tak zardzewia³ych powierzchni jest niezwykle trudne ze wzglêdu na du¿e skorodowanie i zanieczyszczenie. Najwiêkszym problemem jest korozja, i tu najlepsz± metod±, jest technika stosowana w archeologi podwodnej. Wymy¶lona przez Holendrów w latach 70 ubieg³ego wieku, polega na posmarowaniu /nas±czeniu/ skorodowanej powierzchni specjalnym preparatem który przetwarza rdzê, nastêpnie ³±czy siê z ni±, na dodatek utwardza powierzchniê, po wyschniêciu korozja jest ca³kowicie zatrzymana i trwale z³±czona z powierzchni± lufy, mo¿emy j± wtedy zabezpieczyæ dowolnym preparatem. Wed³ug autora metoda sprawdzona i godna polecenia.
W przypadku gdy nie ma potrzeby ca³kowitego rozlutowania szyn, stosujemy procedurê uproszczon±, po odkrêceniu b±czka i otworu do odpowietrzania lufê k³adziemy do d³ugiej wanienki i d³ugo gotujemy w wodzie, zmieniaj±c j± kilka razy, po wysuszeniu wpuszczamy za pomoc± strzykawki roztwór wymy¶lony przez Holendrów, je¿eli go nie mamy stosujemy inny ¶rodek przeciw rdzewny, p³uczemy i wpuszczamy olej, najwygodniejszy jest spray.
Samo wpuszczenie oleju do ¶rodka bez usuniêcia sody nic nie pomo¿e, poniewa¿ po wnikniêciu oleju bêd±ca w ¶rodku soda kaustyczna jako zasada roz³o¿y t³uszcz, i nadal powierzchnia nie bêdzie zabezpieczona.
A wiêc ko³o zamkniête.
W niektórych przypadkach gdy ogniska korozji s± bardzo mocne a w¿ery g³êbokie pozostaje jedynie z³omowanie.
Dlatego przed oddaniem do oksydowania warto zapytaæ fachowca jak± metod± bêdzie oksydowaæ nasz± lufê ¶rutow±, je¿eli na gor±co, jej los mo¿e byæ podobny do tych co na wy¿ej zamieszczonych zdjêciach.
Waldemar Laskowski
zdjêcia autor